Komentarze: 0
Waaaakacje. A przy tym nuda. Przydałoby się trochę grosza, co by móc się jeszcze na jkiś fajny last minute załapać(w Egipcie grzeje i w listopadzie!! ;p). No ale co zrobić... jak biedna studencina pracy znaleźć nie może? ;( Myślę sobie... pójdę do urzędu - ale zaraz po tym sobie przypomniałem, jak to było gdy poszedłem tam ostatni raz. A było to w kilku słowach tak... "Niestety nie mamy nic dla Pana, prosimy nas odwiedzić za miesiąc.". Bleee... To może coś innego? Myśle sobie - Kazik. Tak.. ten to ma łeb i pomoże mi coś znaleźć.
I co? No na razie nico... wszystkowiedzący Kaziu poradził mi żebym może się na jakieś targi poświęcone pracy przeszedł. Hmm... może i to nie jest głupi pomysł? W końcu dzięki takim właśnie imprezom Kaziu znalazł fajną posadkę. Hah! Już wiem... pójdę na pewno.